Ostatnio strasznie rzadko jestem we Wrocławiu, bo ciągle coś mi wypada. Ale dziś wreszcie udało mi się pojeździć właśnie po wrocławskich terenach i okolicach.
Za oknem słońce i całkiem fajna pogoda. Chociaż, że byłem mocno styrany po pracy, to i tak ciągnęło mnie mocno na rower. Po prostu musiałem pojeździć! Po raz drugi w tym roku śmigałem sobie w krótkim rękawku – jeszcze kilka dni i będę jeździł tak codziennie! :) A ja uwielbiam jeździć na krótko.
Jako cel podróży obrałem sobie jaz w Ratowicach. Raz, że dawno tam nie byłem, a dwa to fakt, że dojazd tam to w większości spokojne drogi.
Jechało się bardzo przyjemnie! Najpierw przejechałem przez Kładkę Zwierzyniecką i śmignąłem wałami za Zoo, a to tylko dlatego, że miałem chęć przejechania przez Wyspę Cześka! :) Potem na Siechnice i Kotowice, skąd lasem dojechałem do jazu.
Dookoła czuć już wiosnę. Fruwa cała masa owadów, co akurat jest dokuczliwe, ale są inne miłe rzeczy związane z przyjściem ciepłych miesięcy... W lesie ciągle słychać było ptaki, wszędzie dookoła czuć zapach zakwitających kwiatów na drzewach owocowych... Jest po prostu pięknie i niech będzie tak, jak najdłużej! :)
TRASA: WRO/Gaj – Las Rakowiecki – Kładka Zwierzniecka – Wyspa Opatowicka... Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Groblice -> Kotowice -> Ratowice-jaz -> Kotowice -> Groblice -> Siechnice -> Blizanowice -> Trestno... WRO/Opatowice – Las Rakowiecki - Gaj
Kosma Twój płyn jest super! Mam już taki busz, że muszę skoczyć do sklepu po sekator, by nad tym wszystkim zapanować! ;P
Aga późno ten tysiąc przyszedł, ale wreszcie jest! :D Teraz będzie chyba z górki. hehe Fajnie, że tak ciepło było! Dziś może też na krótko uda się wyskoczyć. :)
ooo wlasnie, zapomnialam sie wpisac :P co to za pogoda, taka szalenie pięna, ze na krotkim rekawku juz smigasz:) masakra jakas :D chociaz widzialam tydzien temu goscia ktory poginal w bluzce na ramiaczkach buahhaah a ja taki zmarźluch ;((((( La Motyląąąąą jest po prostu śliczny :) z pewnością pierwszy tego typu robalek na BS - BRAWO :) aha, no i oczywiście pierwszego tysiaka również gratuluję!!!!!!!!!! :D Ognia Piotrek ogniaaaaaaaaaaaa :D
Młynarz Te ż tak mówię od kilku miesięcy... muszę zliczyć te miechy leniwe... ;D nie mylić z pierogami leniwymi ;D Ach ten wiatr we włosach..... mam nadzieję, że ten płyn, którym Cię smaruję ostatnio (na porost włosów) daje rezultaty na nogach bo inaczej... żenua ;D Terrago Nie ściemniaj, że w Mikołowie nie ma kfffffiatów ;D dmk77 ;D czyli podobne ze mną ;D Pozdrawiam all ;)
Kosma jakże się cieszę, że podoba Ci się fotka! :) Tak z Cześkiem to fajnie się jeździło. :) Na tym jazie też razem z nim byłem i o dziwo... również przed nim coś tam konsumowaliśmy. :D Seta by była gdyby nie praca, bo fajnie się jeździło. :) Ale na sety przyjdzie czas... :D (mówię tak od kilku miesięcy hahaha)
Dariusz dzięki! Szkoda, że tego motyla nie udało mi się zrobić od innej strony, ale ciągle skubaniec uciekał. Chyba nie lubi zdjęć. ;) W każdym razie wiosna wreszcie jest! I to mnie cieszy niezmiernie. A wędkowanie to rzecz chyba fajna, nigdy się w to nie bawiłem, ale ostatnio kolega mnie do tego namawia. Ja chyba jednak wolę spędzić wolny czas na rowerze. :)
Azbest bo w długich gaciach to nie to samo. Nie ma to jak poczuć wiatr we włosach! :D
Terrago bardzo dziękuję! Jeśli jeszcze na mikołowskich drzewach nie ma kwiatów, to pojawią się lada moment! :) Dziękuję za pozdrowienia! Przekażę przy najbliższej okazji. A weekend raczej będzie mało rowerowy, bo mam troszkę obowiązków. Chociaż dzisiaj coś przekręcę może. ;) W każdym razie Tobie życzę też udanego weekendu!
Sportster wiem, że to marne pocieszenie, ale dzisiaj we Wrocławiu pogoda też jest pod psem. :( Rano wręcz się przeraziłem, gdy zobaczyłem za oknem szalejący wiatr i spadające z nieba hektolitry wody. :/
DMK widać mamy podobne uzależnienia! ;)
Van dzięki! Jak jest pogoda to wszystko lepiej człowiekowi się udaje. :) Szkoda jednak, że dzisiaj się załamała,mam nadzieję, że to chwilowe.
Fotka z motylkiem - super !. Jak i cała Twoja Wycieczka. To sobie ładnie Piotrze pokręciłeś. U nas w Mikołowie jeszcze na drzewach tak biało od kwiatków nie jest. Miłego rowerowego weekendu życzę i za Twoim pośrednictwem pozdrawiam Czesia i Rodzinkę Jego.
Wiosenne fotki spoko:D wszędzie się zaczyna robić pięknie zielono, a do tego kwitnące drzewa i krzewy:)) Fajnie że się robi ciepło, bo ja też uwielbiam jazdę na krótko:) Pozdro!
Bajeranckie foteczki ci wyszły:) Szczegulnie makro zbliżenie motyla:) Ale nie ma jak słońce świeci wtedy fotki wychodzą rewelacyjnie, Wiosna pełną parą wszędzie. Pozdr DAriusz
"Już dotarłem do Ratowic" - podoba mi się ta fotka ;) Na ratowickim jazie - ostatnio byłam z Cześkiem - fajnie było - przed tym jazem spoczęliśmy i zajęliśmy się konsumpcją i rozmową... ach to były czasy!!! Nieźle natrzaskałeś kaemów w tym Wrocku ;) Seta OMC ;D Pozdrawiam ;)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)