Tym razem nie miałem takiej fajnej pogody, jak wczoraj. Rano, gdy obudziłem się po nocce, za oknem szalał istny sztorm. Porywisty wiatr i ulewny deszcz – po prostu super! :D
Na szczęście po południu już tak źle nie było, a drugi zdążyły wyschnąć. Więc pojechałem sobie na rowerku do Siechnic trasą przez Trestno i „Bledzewo”. Przed Siechnicami chwilkę spędziłem na śluzie Czesława, by sobie odpocząć, porozmyślać i posłuchać natury. :D Przyjemnie było.
Potem już do Świętej Katarzyny, którą musiałem zaliczyć, bo pozazdrościłem DMK77 zaliczenia Tereski. :D
Ze Św. Katarzyny przez Zacharzyce i Brochów szybko na Gaj. Niestety dziś czeka mnie znów praca, ale już od środy troszkę luzu. :D
Jak zacznę pisać prawdę o tym wszystkim co wyprawiałaś w Łośniu... Nie tylko pod pierzyną, ale i pod prysznicem, gdy kąpał się Zielak... :D Twoja kariera na BS się skończy, a opinia zostanie zszargana nieodwracalnie! ;P
Wiola!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Siostra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja się ucieszyłam 10000000000000000000000000000000000000000 razy bardziej ni ż Piotrek ;) POZDRAWIAM MOJĄ ULUBIONĄ RODZINKĘ!!!!!!
Kosma a był sobie łabądek koło śluzy. To ten sam, któremu zawsze chleb rzuca Czesiek. :D
Aga nie bądź taka Grzeczna Panna. ;P A sam łabędź pewni, by Ci nic nie zrobił - w końcu spał. :)
Flash byłem, byłem. :) Ale Ty byłeś u lepszej Kasi. :D
Van ja też nie. To był pierwszy raz. Szczerze powiedziawszy to nawet nie wiedziałem, że łabędzie mają takie gniazda. :D W sumie to muszą mieć, gdzie spać. :) A średnia... kij z nią. :D
Galen pewnie, że fajna! Też bardzo ją lubię. Ale teraz jeździ tam więcej aut niż kiedyś, pewnie przez to, że remontują Krakowską i są korki na Opolskiej. Tak mi się zdaje. :D
Mavic, a to taki stawik, bądź jeziorko. Mały zbiornik wodny koło Siechnic. Chyba nawet nie ma nazwy, bo na żadnej mapie nie widziałem. :)
DMK w opisie Twojej wycieczki znalazłem coś innego. ;P
oj Wy to byscie tylko "zaliczali" :P ja nie wiem co to za mentalnosc tych facetow :D hhihihi Ale Ci się łabądek udał :) Jak fajnie śpiocha kreatura szatańska :D Założe się, że na mnie to by z dziobem wyleciał i tyle bym go w gnieździe sfocila hihiihi Oj tak, ja dzisiaj rownież wysluchalam piękny "trajkot" w lesie :) Aż miło było!! :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)