WRESZCIE! Wreszcie zrobiłem jakąś porządniejszą traskę :)
Nie mogłem już doczekać się dnia, w którym sobie na to pozwolę, a wszystko przez moje ostatnie obowiązki (zwłaszcza na uczelni). Mam nadzieję, że w najbliższych dniach znajdę jeszcze trochę okazji do jazdy.
Pogoda u mnie była rewelacyjna!
Ciepło, około 21 stopni, sucho, a jedynym minusem był chwilami przeszkadzający wiaterek, ale to już jest nic w porównaniu z tym, z czym jeszcze do niedawna mieliśmy do czynienia :)
Postanowiłem zrobić trasę identyczną do tej, którą odbyłem po raz pierwszy 6 lat temu...
Późnym popołudniem wyruszyłem z Jasienia doskonale mi znanymi wioskami, by dojechać do drogi Lubsko – Zielona Góra. Tam wjechałem w las, przez który przebiłem się aż do wsi Dachów leżącej nieopodal Bobrowic.
Jazda lasem była bardzo wymagająca (zwłaszcza dla takiego laika terenowego jak ja hehe). Najpierw miałem do wyboru masakryczną kostkę brukową, albo głęboki piach...
Później wyboru już nie miałem... został mi piach hehe
Mimo to heroicznie posuwałem się do przodu, by wreszcie telepać się po jakichś wertepach (pewnie dlatego tą drogę nazwali „Czołgowa” :D ), w pewnym momencie droga w ogóle nie była przejezdna, przy samym końcu wyjechałem też na jakąś saharę :D
Był to niewątpliwie najcięższy odcinek mej dzisiejszej trasy, ale wspominam jazdę po nim bardzo sympatycznie, bo odmiana w mojej jeździe jest jak najbardziej wskazana od czasu, do czasu :)
Po wyjeździe z lasu udałem się w kierunku Bobrowic, gdzie przeciąłem przed Barłogami Kanał Dychowski.
Później obrałem kierunek na Nowogród Bobrzański. Jechałem mało ruchliwą drogą, gdzie mogłem podziwiać urocze, nieco zapomniane wioseczki.
Ciągle otaczał mnie las i w większości miałem pod górkę :)
W Łagodzie przejechałem przez Bóbr, przez który jeszcze tego dnia śmignąłem z prędkością 62 km/h w Nowogrodzie Bobrzańskim :D
Do domu wróciłem standardowo, kończąc tym samym objazd starej trasy...
Po godzinie dwudziestej wybrałem się na rower jeszcze ze swoją mamą, która dziś po raz pierwszy śmigała na swoim crossowym bike’u :)
Była wniebowzięta i wcale jej się nie dziwię, bo ma super rower.
Wróciliśmy już po ciemku, ale miało to swój klimat.
W ten oto sposób pękła dziś u mnie wreszcie setka.
Jak zawsze... było bardzo fajnie! :D
Bruk i piach – jedno gorsze od drugiego...To kto tu k... ma pierwszeństwo?! :D Droga Czesława :DPrzyjemna alejka brzózekDroga jak w nazwie... czyli „Czołgowa”Znalazłem jakiś objazd tego bajoraKanał DychowskiPiękne konie – okolice BarłogówWysoka – kościółekSłońce szykuje się do zachodu...1.TRASA:Jasień -> Wicina -> Guzów -> Zabłocie -> Dachów -> Barłogi -> Bobrowice -> Chojnowo -> Żarków -> Łagoda -> Wysoka -> Sterków -> Bogaczów – Nowogród Bobrzański -> Zabłocie -> Guzów -> Wicina -> Jasień
2.TRASA:Jasień -> Jabłoniec -> Golin -> Zieleniec -> Jasionna -> Bronice -> Zieleniec -> Lisia Góra -> Jasień