Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:315.59 km (w terenie 14.00 km; 4.44%)
Czas w ruchu:12:41
Średnia prędkość:24.88 km/h
Maksymalna prędkość:47.65 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:35.07 km i 1h 24m
Więcej statystyk

Trzecia warstwa...

Środa, 29 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
C.D.
Wykańczanie Kornelkowego pokoiku i... siebie.
C.D.N.

Trzecia warstwa położona.
Wyszło pięknie.
To cieszy.
Ale już mam trochę dość.
Będę jednak twardy.
Warto.
Efekt końcowy wszystko wynagrodzi.
Bo wszystko co piękne zawsze wymaga poświęceń. :)

Sama jazda... to poezja.
Powrót do domu w blasku księżyca.
Cudo! :D

Miałem...

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Miałem jechać do Żar.
I pojechałem.

Ale zawróciłem.
Nie potrafiłem tego dnia zrezygnować ze spędzenia większej ilości czasu z moimi dziewczynami.

Są jak narkotyk.
Uzależniają.

Są wszystkim.
Moje dziewczyny! :)

Bohaterski Jurek i Napierator Jacek

Sobota, 25 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Tego dnia z wielką przyjemnością wyruszyłem na rower. :)

Wyjechałem naprzeciw naszym zacnym gościom: Jurkowi i Jackowi, którzy wybrali się do nas z Wielkopolski na rowerach.
Harpagany!

Jacek pokonał ponad 200 km. Jurek niewiele mniej (192 km to jego nowy rekord). Chłopaków spotkałem przed Nowogrodem Bobrzańskim. Byli nieco zmęczeni trudami podróży, więc jak przystało na człeka nieco gościnnego zaciągnąłem ich do pobliskiej puszczy na Żubra. ;)

I Asia, i ja, cieszyliśmy się wielce z przyjazdu naszych gości. Ale nasza radość była niczym w porównaniu do radości Kornelci, która na widok dwóch nowych wujków uśmiechała się najpiękniej jak potrafi! :)

To były wspaniałe odwiedziny, wspaniałych rowerowych przyjaciół. W najlepszym wydaniu! Chce się więcej, i więcej! :)

p.s.
Następnego dnia Jacek przejechał kolejną dwusetkę, którą zadedykował Kornelci. Piękny i jakże miły gest! Dziękuję w imieniu córeczki Jacku! :)

Radosna chwila ! Piwo poszło jak woda :) © JPbike


To już ostatnia długa prosta. Dawaj Jurek ! © JPbike


Czas na głębokie pokłony dla BOHATERA Jurka :) © JPbike

Do/Z Żar

Środa, 22 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Nogi z gliny.
Siły brak.
Mocy brak.
Roboty postępują, będzie ładnie.
ATB gra.
Wreszcie się ochłodziło.
Lato to fantastyczna pora roku.
A najlepsze są wieczory i powroty do domu...

Skwar - nad wodą z Darkiem, Wiktorem i Igorkiem

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Po wczorajszej setce (opis będzie), która dała mi w kość, nadszedł czas rekreacji.
Razem z męską częścią ekipy wyruszyliśmy na wyprawę jakiej świat nie widział! Tymczasem Asia z Anetką zabawiały się z Kornelcią w domu

Nasz przewodnik Igorek, podkręcając momentami tempo do 30 km/h (skąd on ma tyle siły?), prowadził nas ku wodzie. Wiktor niestety też podkręcał tempo. A ja przecież tak bardzo liczyłem na to, że razem z Darkiem będziemy mieć choć chwilę na to, by zrobić fotkę ślimakowi... Może innym razem się uda?! :D

Po kilku leśnych i polnych kilometrach wylądowaliśmy nad kąpieliskiem w Nowińcu. Fajnie, że są takie miejsca, gdzie można ochłodzić się latem. Ale to nie dla mnie. Za duże zagęszczenie człowieka na m2... :D
W każdym razie Wiktor z Igorkiem popluskali się w wodzie, a Darek i ja pilnowaliśmy rowerów popijając wodę z bidonów. Oczywiście łapaliśmy przy tym kolarską opaleniznę pragnąc strzaskać się na mahoń...

Fajny dzień. Fajny weekend. Za krótki jednak.
Za krótki, by porozmawiać o wszystkim czym się chce.
Za krótki, by nacieszyć się sobą nawzajem.
Za krótki, by przejechać tyle kilometrów ile się chce.
Za krótki, by nagrać się do syta w "Aliasa".
Za krótki na wszystko - bo czas za szybko biegnie.
Ale fajnie, że był.
A jeszcze lepiej, że... będą kolejne! :)

Dziękujemy!

Darek podziwia wylegujące się w słońcy "foczki" © Mlynarz


Igorek - w tle Darek starający się dotrzymać tempa © Mlynarz


Igorek napiera!!! © Mlynarz


Wiktor, Darek, Igor - Kawecki Team ® © Mlynarz


Plecy Wiktora - częsty widok w ten weekend... © Mlynarz

Kornelkowy pokoik - c.d.

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · Komentarze(4)
Do Żar - pod wiatr.
Z Żar - pod wiatr.
Sympatycznie. :)

Wyjazd w celu dopieszczania ścian w Kornelkowym pokoiku. Powoli zaczyna to nieźle wyglądać i podoba mi się. Chyba jednak gładzenie się uda. :)
Krótko, bo długo się zbierałem do wyjazdu. Ale zawsze troszkę pracy do przodu. No i kilka kwestii przedyskutowanych, kilka nowych pomysłów i decyzji. A wszystko w M nabiera rumieńców. Jeszcze dużo pracy, ale będzie bardzo fajnie! :)

Szybko do Żar - remontowo

Sobota, 11 sierpnia 2012 · Komentarze(4)
Po południu do Żar pobawić się trochę z gładzią i papierem ściernym...

Do Żar z muzyką na uszach, wyprzedzany przez idiotów (dawno nie spotkałem w tak krótkim czasie tak wielu małp za kierownicą samochodu), mknąłem narzucając sobie jakieś sensowne tempo. Miałem taką ochotę. Mięśnie trochę popiekły, ale czułem że działają nadzwyczaj dobrze. W drodze powrotnej postawiłem za cel osiągnięcie 28 km/h, a wyszło jak wyszło.

Dziś było piękne niebo nad nami. Chmury, kolory, słońce i jego promienie, tworzyły momentami zapierającą dech w piersiach scenerię.

Na mecie, przed domem, pogryzły mnie komary - czekałem aż ma kochana Asia otworzy mi drzwi. Na szczęście otworzyła. :)

Remontowo (prawie jak u Kosmy) © Mlynarz

Kombajn na podjeździe

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Dzisiejsza jazda, to spora niespodzianka. Plany były inne, ale są przecież po to, by je zmieniać. ;)

Kornelcia poszła z dziadkiem Adamem na spacer i dzięki temu mogłem porowerować wspólnie z Asią. Przez ostatni rok bardzo mi tego brakowało.

Zrobiliśmy przyjemną pętelkę po asfaltach, zaliczając kilka pagórków. Na jednym z podjazdów wyprzedziliśmy kombajn - Asia była z tego bardzo dumna. :D

Było bardzo przyjemnie. I wszyscy zadowoleni. Dziadek pospacerował. Kornelcia odpoczęła od rodziców. A rodzice... poczuli się jak kiedyś...
No prawie, tylko gór brak. Ale i tak jest fajnie. :D

TRASA:
Lubsko -> Stara Woda -> Lutol -> Górzyn -> Grabków -> Osiek -> Mierków -> Lubsko

Remontowanie z Kosmą i Tomkiem

Środa, 1 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Z Kosmaczem i Tomkiem do Żar.
Poszpachlować i wyrównać ściany w sypialni. :)
Przy okazji piwko na gliniankach przy drodze do Jabłońca.

Fajnie było. Bardzo fajnie.
I na trasie. I przed trasą. I po trasie.
Ten dzień miał jedną wadę... Szybko się skończył. ;)


TRASA:
Lubsko -> Budziechów -> Jasień -> Jabłoniec -> Golin -> Jaryszów -> Pietrzyków -> Brzostowa -> Sieciejów -> Górka -> Grabik -> Żary -> Grabik -> Drożków -> Świbna -> Jasień -> Budziechów -> Lubsko

Remontowo :-) © kosma100