KOSMATE OGNISKOTego dnia kolejny już raz miałem przyjemność przebywać na ziemiach Kosmacza i nie tylko... ;)
Kosma, jak na Kosmę przystało, wpadła na genialny pomysł, by na przełomie listopada i grudnia zorganizować spotkanie BIKEstatowiczy z okolic dalszych i bliższych.
Magnesem przyciągającym uczestników miało być ognisko. :D
Dzięki temu o godzinie 12:00 w centrum Dąbrowy Górniczej spotkało kilkunastu zapaleńców, a wśród nich:
-
Kosma – organizatorka, przywódczyni sekty :D
-
Jahoo, która zrobiła wszystkim niespodziankę swoim przyjazdem :*
-
Ewcia – kolejna sympatyczna przedstawicielka płci pięknej na BS, którą miałem przyjemność poznać :)
-
Olo, który tym razem miał pechową awarię ale jeszcze pojeździmy :)
-
Rafaello, który zabrał na przejażdżkę dzielnego syna
Krzysia :)
-
Dariusz79 – chyba najlepszy fotograf w „ogniskowej” ekipie :)
-
Van – fanatyk jadowitych pająków Meta menardi i koneser Tatry ;P
-
Grzybek – człowiek który pokazał mi UFO :D
-
Granicho – niestrudzony jeździec z Paniówek, zrobił nam wszystkim niespodziankę dojeżdżając w momencie, gdy wszyscy już stracili nadzieję na spotkanie z nim tego dnia ;)
-
Darek – najlepszy mieszkaniec Helenki, wielki biker z Zabrza, mój ulubiony fan KSU i KSG oraz koneser Jacka i Jaśka ;P
-
Młynarz – ja :D
Miało być troszkę więcej osób ale niektórych zatrzymały obowiązki w domach.
Ci co przyjechali nie mogli narzekać, bo była wesoła, sielankowa atmosfera.
Już na samym początku śmiać mi się chciało, kiedy z politowaniem patrzyli na nas ludzie czekający na przystankach autobusowych. :D No cóż... każdy orze jak może. ;)
Wszyscy razem odwiedziliśmy 3 Pogorie z 4 możliwych. :D
Splądrowaliśmy również jakieś okoliczne bunkry, a także zobaczyliśmy na własne oczy UFO. ;)
Jako że cały czas coś tam kapało z nieba, wszystko co dałoby się podpalić było mokre, a do tego było zimno to zrezygnowaliśmy z ogniska. :)
Substytutem była wizyta w knajpce obok Pogorii 3.
Nazwy knajpki nie podaję, bo nie będę robić reklamy lokalowi, w którym na gości patrzy się spode łba. :D
Poza tym nie lubię, gdy ktoś przysłuchuje się rozmowom...
No i w ogóle jak u mnie ktoś by wykupił połowę piw ze spiżarni oraz zjadł wszystkie frytki i placki to cieszyłbym się, gdybym zrobił dobry interes na grupce zapalonych bikerów.
Niestety pan bufetowy nie dość, że się nie cieszył to jeszcze opieprzył jednego z naszych kolegów (pierwszy raz coś takiego widziałem, a trochę knajp już odwiedziłem :D ).
I w ogóle nawet był zły jak się śnieżkami rzucaliśmy – apokalipsa! hehe
Nam jednak było wesoło. Czas szybko leciał na sympatycznych rozmowach.
Było tak jak powinno być. :)
Niestety doba z gumy nie jest i każdy musiał wrócić do swoich domów (no, może prawie każdy). :D
Dojeżdżając do centrum Dąbrowy Górniczej żegnaliśmy się z kolejnymi bikerami, który rozjeżdżali się w swoje strony.
Na koniec została piątka: Kosma, Asiczka, Darek, Leon i ja.
I ta właśnie piątka po krótkiej wizycie w komnatach Kosmy wyruszyła z dąbrowskich Mydlic na zabrską Helenkę. :)
Cały czas jechaliśmy lubianą przeze mnie 94-ką.
Było już ciemno, a to tylko dodawało klimatu, jaki uwielbiam. :)
Wjeżdżając do Siemianowic Śląskich zaskoczył nas pokaz fajerwerków. Pewnie Siemianowice świętowały nasze przybycie. ;)
Później uwielbiany przeze mnie przejazd ulicami Bytomia, mija kilka chwil i wpadamy na Miechowice.
Tam rozstajemy się z Leonem, który wraca do swojej rodzinki.
Pozostali po kilkunastu minutach lądują na Helence w domu Darka, gdzie czekają już na nas
Anetka,
Wiktor i
Igorek.
Spać poszliśmy baaaaardzo późno, bo nasze after party strasznie się wydłużyło.
A to wszystko za sprawą Boogli, Jengi i takich innych. ;)
Przy okazji mogłem poznać nową dyscyplinę sportu – skoki na łyżwach, przez które nie mogę do dzisiaj normalnie zasnąć. ;P
Wszystkim chciałem podziękować za wspólną wycieczkę i mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda nam się pokręcić razem.
Jak dla mnie – dzień wielce udany. :)
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć pozbieranych z blogów bikerów, z którymi dziś jeździłem. :)
Mam nadzieję, że wyrażają na to zgodę. :D
POD HENDRIXEMJADYMYNA TROPIE LEONAI DALEJ JUŻ WSZYSCY RAZEMUFOA W KNAJPCE WESOŁOATMOSFERA BARDZO DOBRATYLKO PAN BUFETOWY NA WSZYSTKO PATRZY KĄTEM OKA :DPIWO Z SOLĄ?! HMMMM.....ZAPARKOWALI MY :DZOSTAŁEM TRAFIONYSZALONA ;)NOCĄ, 94-KĄ NA HELENKĘ