SKRZYPIĄCY ŚNIEG
Dziś ponownie ruszyłem na Treku do lasu zaraz jak zrobiło się ciemno.
Podobnie jak wczoraj bardzo mi się podobało, nawet bardziej, bo spadł śnieg. :)
Super sprawa tak sobie sunąć rowerem po ciemku przez środek zaśnieżonego lasu.
Jedyne słyszalne odgłosy to szum drzew i skrzypiący śnieg pod kołami.
Rewelacja!
Warunki do jazdy w lesie są bardzo fajne, bo na zamarzniętej ziemi leży śniegowy puch – bardzo dobrze się po tym jeździ. Pod spodem nie ma lodu ale od czasu do czasu można wjechać w pułapkę w postaci przykrytej lodem i śniegiem kałuży. :)
Na asfaltach, między wioskami jest niezła ślizgawka ale nie ma jeszcze tragedii.
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej jazdy. Pomijając fakt, że była arcyprzyjemna trzeba też przyznać, że dała mi dużo korzyści. Ciuchy na mrozie się sprawdzają, oświetlenie też jest satysfakcjonujące, podczas jazdy nasunęły mi się pewne wnioski, które będą przydatne w kontekście zbliżającej się Nocnej Masakry. :)
To już za dwa dni!
Mnie jednak bardziej cieszy fakt, że jutro przyjedzie do mnie mój Aniołek. :D

Kokpit ;)© Mlynarz

Grunt to dobre oświetlenie :)© Mlynarz

Trek w całej okazałości© Mlynarz

Świąteczny Trek między choinkami© Mlynarz

Zima, noc, las - pięknie!© Mlynarz

Pułapka w postaci kałuży przykrytej lodem i śniegiem© Mlynarz

Przez noc spadło trochę śnegu - sceneria w lesie... marzenie!© Mlynarz

Ktoś tu chyba sobie biegał, może jakaś sarenka?! ;)© Mlynarz

Po skrzypiącym pod kołami śniegiem jeździ się rewelacyjnie!© Mlynarz

Już w Jasieniu - wjazd tunelem obok stacji kolejowej© Mlynarz