Wpisy archiwalne w kategorii

woj. Dolnośląskie

Dystans całkowity:18165.54 km (w terenie 2351.78 km; 12.95%)
Czas w ruchu:856:14
Średnia prędkość:21.05 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:8631 m
Liczba aktywności:425
Średnio na aktywność:42.74 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Nieplanowana setka

Czwartek, 29 czerwca 2006 · Komentarze(0)
A tego to nie planowałem dziś :) wyjechałem po 16 i miałem zamiar pokonać 30-40 km.Ale jechało się fajnie.Wróciłem do domku to miałem 82 km, później po 22 pojechałem na Milenijny i poszwędałem się po mieście. A wcześniej przez kładkę Zwierzyniecką na most Swojszycki, Wilczyce-psie pole-Pruszwice-Bukowina-Pasikurowice-Cienin-Krzyżanowice-Psary-Osobowice-pola irygacyjne i przez Milenijny, Legnicką do domku.

Gradobicie, deszcz, huragan...

Środa, 21 czerwca 2006 · Komentarze(2)
No dzisiaj było coś niesamowitego! Po 19 wyjechałem na traskę przez Żórawinę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie warunki pogodowe, które były ekstremalne. Burza, silny wiatr, ulewny deszcz, który potem przeszedł w gradobicie, ciemne niebo. Nieźle było. Wracając przez Grota-Roweckiego jechałem w potoku, w który zamieniła się ulica, warto było :D

Kostaryka

Wtorek, 20 czerwca 2006 · Komentarze(0)
Dziś wreszcie wygraliśmy, z Kostaryką 2:1 :) ale się cieszę, prawie jakby to był finał Mistrzostw Świata.
A traska dzisiejsza to: Wro/Gaj - Radomierzyce - Biestrzyków - Żerniki Wr. - Smardzów - Św.Katarzyna - Zacharzyce - Iwiny- WRO

Truskawkowo :)

Poniedziałek, 19 czerwca 2006 · Komentarze(2)
Przed meczem Hiszpanów wypuściłem się w dłuższą traskę: Wrocław/Gaj - Iwiny - Zacharzyce - Święta Katarzyna - Sulimów - Okrzeszyce - Rynakowice - Gęsice - Swojków - Piskorzów - Piskorzówek - Radłowice - Racławice Małe - Stary Ślęszów - Polakowice - Wojkowice - Żórawina - Szukalice - Komorowice - Wysoka - Wrocław/Ołtaszyn/Wojszyce/Gaj
W Radłowicach zabłądziłęm (jak można to zrobić we wsi?! buahaha) ale wyszło mi to nawet na dobre, bo wylądowałem w jakimś truskawkowym polu... pyszne truskaweczki były hehe :)

Po mieście z flagami - gorycz porażki

Środa, 14 czerwca 2006 · Komentarze(2)
No cóż... po meczu z Niemcami jazda na miasto z flagami :) było fajnie hehe aż cud, że nas smerfy nie zatrzymały. U Adama na Orlenie browarkowaliśmy z chłopakami, później jeszcze na boisku do 4 rano browrki szły. Za naszą POLSKĄ REPREZENTACJĘ KOCHANĄ!