...znalazłem dziś wbity w mojej oponie. :) I to było przyczyną wczorajszego kapcia.
Dzięki pomocy Asiczulka udało mi się usunąć awarię. :D A pomoc była znaczna, że choćby wymienię: - użyczenie łatek (niektórzy zwą to "naklejkami") - użyczenie kleju (trochę się nasztachałem) :D - użyczenie tarki (niektórzy zwą to "gąbką") ;) - użyczenie łyżek do opon (dwie sztuki) - użyczenie pompki (ciężko się dymało) - użyczenie powierzchni warsztatowej w pokoju (straszny bałagan zrobiłem... :( ) - wsparcie duchowe (bardzo potrzebne w tej czynności) - reszta to moja tajemnica... ;P
Dzięki usunięciu awarii mogłem wrócić na Księże Małe z Kozanowa. Nie powiem żebym się cieszył ale życie nie składa się z samych przyjemności, są też i obowiązki. Wracało się fajnie i spokojnie - większość ścieżkami rowerowymi. Zahaczyłem też o kompresor, by wbić odpowiednie ciśnienie w kółka. :)
Komentarze (10)
Jak to miewam mówić często... "ZAWSZE DO USŁUG KOCHANIE" :D :P
Darek co zrobić... Ale i tak dzięki kapcioszkowi zostałem na Kozanowie znacznie dłużej niż było wcześniej w planach. Następnym razem rozsypię więcej potłuczonego szkła pod klatką Asiczki - wtedy nigdy nie wyjadę na Księże. ;)
AdAmUsO mówisz serio?! :D Przydałby mi się nowy zestaw. ;)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)