I rozpoczął się dziś dziesiąty miesiąc tego roku :) PAŹDZIERNIK! Mam nadzieję, że pogoda nie będzie zawodzić.
W dalszym ciągu jestem w Jasieniu :D
Zrobiłem sobie bardzo przyjemną traskę, którą dziś szczególnie fajnie się jechało, gdyż pogoda do jazdy była świetna! Ale trzeba przyznać, że czuć już jesień... liście zaczynają sypać się z drzew :D
Młynarz Kolejność jest taka: 1. robisz swojej kobiecie śniadanie; 2. Zanosisz do łóżka i całuskiem ją budzisz; 3. prasujesz; 4. robisz kanapki swojej kobiecie, by zabrała je do pracy; 5. sprzątasz w domu; 6. idziesz do pracy zarabiać na futra, waciki itp.; 7. przychodzisz z pracy i podajesz obiad swojej kobiecie; 8. myjesz naczynia po obiedzie; 9. Gotujesz obiad na jutro; 10. myjesz gary po gotowaniu; 11. myjesz się; 12....
czy mi się wydaje, czy na 'moich oczach' zmieniłeś szablon bloga ;> na jednej stronie stary szablon, a na drugiej - otwieranej - nowy :) hehe zgłupiałam ;) no chciałoby się wreszcie się urwac z tego domu, ale chwilowo nimom możliwości :P
oj to by kosztowało naukę fizyki OD PODSTAW [w podstawówce miałam ost. zajęcia ;P ] i dokształcenie się w macierzach, pochodnych itd ;> ja tyż *%#*^$*^ chcę na studia ;((
Szkoda, że nie dostałeś się na informatykę we Wro tak jak chciałeś. No i w ogóle szkoda, że nie będzie Cię we Wro, bo już z Cześkiem zacieraliśmy ręce... myśleliśmy, ze nam się rodzina powiększyła :D
Moj brachol chodzi na AWF. Szkoda gadać. Ja niestety do Wrocławia się nie wybrałem bo zamiast informatyki zaproponowali mi zarządzanie i marketing. W ten oto sposób pozostał Szczecin. Szkoda gadać :) Ale blisko do morza, co oznacza że czasem na weekendy się zrobi jakiś mały wypadzik w te rejony.
Generalnie to jestem grzeczny, ale perspektywy na znalezienie chociażby stancji w niebie są coraz mniejsze :). Zobaczymy. Jak się dostanę to biorę rower.
Tymczasem pozdrowienia ze studiów przesyła Siwy i Kac siwego
Agenciara niezłe masz skojarzenia :) Ja podobnie pomyślałem o tych chmurkach - widziałem je już z okien mego domu, więc szybko wsiadłem na rower i pojechałem na pola :D
A co do Jeckyll & Hyde... no podoba mi się :D Taki luzacki kawałeczek :) Z resztą... co tu dużo mówić, ostatnio się przy tym nieźle wybawiłem hehe
Zaraz sobie ściągnę ten drugi tytuł - dzięki! :)
Kosma jest mi niezmiernie miło! Młynarza nie musisz prosić - mówisz i masz ;P Już fotki są pewnie na Twojej skrzynce.
Zakup aparatu to faktycznie było dobre posunięcie :) Robienie fotek daje dużą frajdę. Przyznam się, że aparatu nie kupiłem sam... dostałem go w prezencie od rodziców - widzieli, jak się podniecam fotkami z komórki, to w końcu postanowili mnie w taki wspaniały sposób obdarować :D I za to im dziękuję!
Czesiek trzeba być na wszystko przygotowanym ;) Ja myślę o wszystkim :P
A... jeżeli idzie o niebo i inne sprawy wiary - to zdziwiłbyś się, gdybyś poznał moją filozofię hehe :D
JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA PIERRRR tzn PROSZĘ Proszę Cię kochany Piotrusiu - te dwa zdjęcia prześlij na mojego maila PLIZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ SĄ ZAJEFAJNE!!!!!!!!!!!! Normalnie miód - malina. Zakup aparatu to był strzał w dziesiątkę ;) Pozdrawiam ;)
jakby kto traktorem niebo ujeźdżał hihi widzę że Tobie również w głowie Jeckyll.... 'La Dans Macabre' to jakby kontunuacja Freefalla mniaaaaaaammmmm :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)