Nie wysilałem się dziś zbytnio, bo po wczorajszym graniu w nogę wszystko mnie boli. :D Koledzy na szczęście też sparaliżowani. ;)
A ja bardzo późnym popołudniem śmignąłem do Siechnic trasą Cześka. Potem do Kotowic i przez Zakrzów do Oławy. Bardzo przyjemnie się jechało tamtymi drogami, bo w większości są one trasami rzadko odwiedzanymi przez auta.
W Oławie trochę się pokręciłem. Najpierw Rynek i okolice, był tez cmentarz, na którym pochowani są rosyjscy żołnierze. Także odwiedziłem oławski stadion i trafiłem na mecz sparingowy seniorów. Popatrzyłem chwilkę, jak grają, ale była to taka kopanina, ze po 20 minutach dałem sobie spokój. :D
Z Oławy wróciłem do Wrocławia tą samą trasą. Akurat zaczynało zachodzić sobie słońce. Niestety, gdy już zaszło to zrobiło się bardzo chłodno.
Wróciłem do domu, zjadłem kolację, a po meczu Pucharu UEFA wyszedłem ponownie na rower. Zajechałem na Księże po Krzysztofa i razem z nim po ścieżkach rowerowych dojechałem prawie do Mostu Milenijnego, jednak zamiast jechać na most skręciliśmy w stronę centrum. Zahaczyliśmy dziś o C.H. Magnolia Park, Plac Jana Pawła II i Plac Orląt Lwowskich. Potem przez Piłsudskiego i Hubską na Gaj, gdzie się rozstaliśmy.
Jak zawsze jeździło się bardzo przyjemnie! Pogoda robi się coraz lepsza, więc przyjemność z jazdy będzie potęgowana.
TRASA: WRO/Gaj – Las Rakowiecki – Opatowice... Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Groblice -> Kotowice -> Zakrzów -> Siedlce -> Oława -> Siedlce -> Zakrzów -> Kotowice -> Groblice -> Siechnice -> Blizanowice -> Trestno... Wro/Opatowice – Niskie Łąki –Gaj ----------------------------------- Wro/Gaj – Tarnogaj – Księże Małe – Gaj – Hallera – Na Ostatnim Groszu – Legnicka – Plac Jana Pawła II – Plac Orląt Lwowskich – Piłsudskiego – Hubska – Gaj
Wiku to ja robię te foty! :D Jestem po prostu utalentowany. hehe I skromny! :D Nie no żarcik. :) Po prostu czasem coś mi tam wyjdzie, to i zamieszczę na BS. :D Jak to mówią... "czasem i ślepej kurze ziarno się trafi" hehe
DMK wcale mnie nie wsypał. ;P Po prostu zrobił trochę szumu medialnego. :D
no coś tam jest rozstawione pod drzewem na fotce z nutką pinka. na łocyska mi padło? :> uwierz ze ja juz bym dawno byla na rowerze, ale to nie takie proste... no i zeby nie podpasc tej osobie co stoi za mnie caly tydzien na rynolku ;D po prostu jak bylabym zdolna isc na rower to do pracy tyż co nie? i kółko się zamyka....:P
Kosma poprawię się i wkrótce będzie jakiś most. :) Na cmentarzu byłem tuż przed dziewiętnastą. Oba są ze sobą połączone i oba w Oławie. :) Z tymi setkami to jest tak, że jak się nie jeździło wcześniej to teraz trzeba nadrabiać troszkę. :D Cieszę się, że Ty sie cieszysz! :P
Agenciara mrówka się wściekła, bo nie jeździsz tylko w wyrze leżysz. ;P Ale wytłumaczyłem jej, że jesteś chora i nie możesz... Wtedy to się wkurzyła na całego i powiedziała: "Co ty p....?! Powiedz tej kobiecie, że starczy już chorowania i niech zacznie jeździć!" Także przekazuję Ci tą informację. ;P A co do namiotu... ja żadnego nie dostrzegam. :D
DMK wychodzi na to, że jak Ty wstajesz to ja kładę się spać. :) Wiem, że Wrocka nocą miało nie być, ale... to jest silniejsze ode mnie. :D Mogę Cię pocieszyć... w sobotę nie będzie Wrocka nocą, bo idę na bal. Maj nie może być mój, bo nie będę miał dużo czasu na jeżdżenie. Muszę się uczyć, a do tego wszystkiego mam zajęte weekendy i pracę... :( Gdyby nie to... :D
Sportster warto!
Azbest dzięki. Po prostu nadrabiam zaległości, jak mam czas. :)
Van chciałbym żeby maj był mój, ale niestety nie będę miał na to czasu. :) Fajnie, że podobają Ci się foty. W ogóle widzę, że każdemu podoba się inna. :D Czyli ludzie jednak mają różne gusty. :D
Mavic dzięki! A ja już sam nie wiem, jaki to kolor na tej fotce. Ale jednak chyba różowy, bo fiolet to ten co jest w głębi. :D W każdym razie my daltoni możemy sobie tak gadać, a kobiety i tak wiedzą swoje. :)
Ale masz fajnie!!! Z tęsknotą spoglądam na leśne zdjęcia, z zadumą na pola... i z maślanymi łocyskami na zachód słońca w kałuzy... normalnie nostalgia... :) ... ta mrówka wygląda na rozwscieczoną aż do czerwoności hehehe ;D Monia, mogę się podzielić fotką z dedyckacją ;) oczywiście różowym akcentem, odpowiednio różowy zamiennik czeka do odbebrania w biurze agenciary ehehhehe
DMK77 Czyżbyś dzisiaj odpuścił rowerek do pracy??? Bo w tym czasie podobno masz pedalić a nie siedzieć na BS no chyba, że masz laptopa na kierownicy ;))) Pozdrawiam pedaląca z pracy Monika ;)
Ojojoj! Rozsecił nam się Młynarz... ... i bardzo dobrze - cieszy mnie to ;)))) Zdjęcia przepiękne ;) O której byłeś na cmentarzu żołnierzy i na tym drugim w Oławie? Takie ciekawe oświetlenie było ;) No i smuci mnie to, że nie ma żadnego nawet tyci-tyciutkiego mostu :( No ale rozumiem - dzisiaj fota dla Agi ;))) Pozdrawiam ;)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)