Tak... Wreszcie znów mogłem zasmakować tego szlachetnego piwa w Grodzie Piasta! :D Piast Wrocławski we Wrocławiu... czy można wyobrazić sobie coś lepszego w życiu?! ;)
Razem z Kristoferem troszkę dziś popiastowaliśmy, bo była/jest :D ku temu okazja. :)
Trasa jaką pokonaliśmy to rajd z Księża Małego do mojego ulubionego sklepu monopolowego całodobowego na Gaju... :D Jeszcze nie tak dawno miałem do niego 15 metrów, a teraz mam 5 kilometrów...
No cóż... Doszedł mi kolejny pretekst do jazdy. :D
Dziś wymieniłem wreszcie zajechany napęd. :D Prawie cały, bo pominąłem dwie koronki w korbie. (wymieniłem tylko blat)
Dużo kasy na napęd nie wydałem, bo ostatnio w swoim życiu włączyłem tryb ekonomiczny. hehe Blat to SR Suntour - 44 zęby... Kaseta Alivio, model CS-HG50... Łańcuch CN-HG50... I to tyle. :D Wszystko wyniosło mnie jakieś 100 złotych razem z kosztem wysyłki. :D
Niestety okazuje się, że muszę jeszcze wrzucić z przodu nową koronkę na 32 zęby, niby z niej rzadko korzystam ale jest tak zajechana, że łatwo o wypadek podczas jazdy. Myślę, że poszukam w swoim złomowisku pośród starych części i któraś koronka powinna się nadać... :D
Czeka mnie jeszcze jeden zakup. Konieczna jest wymiana tylnej przerzutki, bo na kółeczkach już zero ząbków, a sprężyna dawno nie jest sprężyną... :D Swoją drogą mój SRAM 7.0 towarzyszył mi przez ponad 20000 km bez wymiany kółeczek. hehe Kupię sobie ten sam model. Sprzęt stary ale jary. :)
I to będzie najprawdopodobniej jedna z moich ostatnich inwestycji w Diamondback'a... :D
A teraz przejdźmy do dzisiejszej jazdy... Test zrobiłem na trasie Jasień -> Bieszków -> Świbna -> Jasień. Wypadł wzorowo. Wszystkie przełożenia wychodzące z blatu spisują się perfekcyjnie więc jestem zadowolony. Można pocisnąć mocno bez ryzyka. :)
Także jeszcze średnia koronka na przód, tylna przerzuteczka i będzie można hasać jak na nówce. :D No... może jeszcze zrobię wreszcie sobie z przodu hamulec. :D Dorzucę nowe linki i już wtedy na pewno będzie git. ;)
Diamentowy pewnie się cieszy. :) Nie wie jeszcze, że już niedługo będę miał dla niego nowe przeznaczenie... :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)