Jazda rowerem zapewne nie należy do wielkanocnych zwyczajów, ale ja nie mogłem sobie odpuścić. :D
Trzeba korzystać jeśli jest wolny czas, bo później znów będzie praca. :)
Także po śniadanku i zajączkowych prezentach, chwilkę się pobyczyłem w domu, ale ostatecznie ruszyłem się na rower. Chętnych do towarzystwa nie było. :D
Pojechałem sam. Z jednym planem w głowie... jechać przed siebie. :D
Niemal cały czas jeździłem po leśnych drogach.
W stronę Świbinek, a później w lasach za Nową Rolą i Gręzawą.
Dość często robiłem sobie długie przerwy podczas, których sobie siedziałem i rozmyślałem. :D
Dziś w lesie było wyjątkowo cicho. Tak cicho, że od tego spokoju dzwoniło w uszach!
Dla mnie rewelacja! :)
Zapuściłem się też w nieznane mi dotąd leśne rejony. Nie miałem mapy, ale byłem pewien, że poruszam się ciągle w kierunku
starej fabryki amunicji w Brożku. I faktycznie po jakimś czasie zacząłem natrafiać na różne oznaki cywilizacji w lesie. Znalazłem głęboką kamienną studnię i minąłem dwa stare, poniemieckie maszty linii wysokiego napięcia.
Do fabryki jednak nie dojechałem, gdyż zrobiło się nieco późno, a nie chciałem wracać po ciemku.
W ogóle lasy w tamtej okolicy są wyjątkowo rozległe. Można zrobić dziesiątki kilometrów i nie wyjechać w żadnej wioseczce!
W tamtym rejonie, między tysiącami drzew kryje się masa tajemnic związanych z Drugą Wojną Światową.
Do domu wracałem taką samą drogą. W międzyczasie wdrapałem się też na przeciwpożarową wieżę obserwacyjną, z której mogłem sobie podziwiać hektary lasów i zachód słońca.
Gdy już dojechałem do Jasienia byłem trochę przemarznięty, bo temperatura oscylowała koło zera stopni, a do tego niemal cały czas prószył z nieba śnieżek.
Mimo to jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dzionka! :)
Wijąca się leśna droga
Znaleziona w lesie studnia – skojarzyła mi się z... „The Ring” :D
Większość dzisiejszego dnia minęła w takiej pogodowej scenerii
Ale bardzo przyjemnie się jeździło, bardzo!
Las widziany z przeciwpożarowej wieży obserwacyjnej
Robi się coraz bardziej kolorowo – idzie wiosna (dojść nie może :D)
Zachód słońca nad moimi lasami :)