Wpisy archiwalne w kategorii

woj. Dolnośląskie

Dystans całkowity:18165.54 km (w terenie 2351.78 km; 12.95%)
Czas w ruchu:856:14
Średnia prędkość:21.05 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:8631 m
Liczba aktywności:425
Średnio na aktywność:42.74 km i 2h 02m
Więcej statystyk

DZIEŃ 2 - ZACZĘŁY SIĘ GÓRY

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(0)
Śniadanie na Zamku Czocha.

Zaczęły się góry. Dosłownie i w przenośni. Poranek przywitał nas pochmurną pogoda i drobnym deszczykiem. Jest ciepło. Dziś mamy do pokonana 120 km.

Odpoczywamy w Świeradowie Zdroju. Dziś mamy dzień lenia. :D Góry są piękne. Co chwila zjazd i podjazd. Czujemy sakwy i przyczepki ;-) Słońce praży - olejki do opalania poszły w ruch. :-)

Jeden z najtrudniejszych podjazdów wyprawy . Karpacz Górny zdobyty. ) Pozdrawiamy sympatyczna Rodzinę i Lukiego, których spotkaliśmy pod kościółkiem Wang. )

Dotarliśmy w okolice Kamiennej Góry. Dziś zrobiliśmy jedynie 102 km ale odrobimy to. ;)

Mamy super miejscówkę obok górskiego potoku. Nad nami gwieździste niebo. Góry są cudowne!


Szczegóły i zdjęcia po powrocie.

<Dzień poprzedni> <Dzień następny>

Poranek w okolicach Platerówki © Mlynarz


Chmury na niebie trochę straszyły, na szczęście pogoda w ciągu dnia była dobra © Mlynarz


Jacek przedziera się przez trawę © Mlynarz


Monika w Leśnej © Mlynarz


Wnętrze kościoła w Leśnej © Mlynarz


Kręcąc się po uliczkach w Leśnej © Mlynarz


Na Zamku Czocha © Mlynarz


Zamek Czocha w całej okazałości © Mlynarz


Zamek Czocha - polecamy każdemu odwiedzenie tego miejsca © Mlynarz


Księżniczka Joanna :) © Mlynarz


No cóż... ;) © Mlynarz


Też ładnie :D © Mlynarz


"Moniko! Spójrz mi w oczy..." ;) © Mlynarz


Rower wyprawowy Jacka © Mlynarz


Beczkowóz wyprawowy pana... © Mlynarz


Przygotowywanie śniadania © Mlynarz


Śniadanie na Zamku Czocha smakowało szczególnie pysznie © Mlynarz


Monika patrzy i niedowierza ;) © Mlynarz


I zaczęły się góry... © Mlynarz


"Którędy by tu pojechać?" © Mlynarz


Przyjemnie się jedzie © Mlynarz

Mijamy kolejne miejscowości na trasie... © Mlynarz


Świeradów-Zdrój zdobyty © Mlynarz


Beztroski odpoczynek na ławeczce w Świeradowie © Mlynarz


Hala pijalni wód w Świeradowie Zdroju © Mlynarz


Zakupiliśmy wodę leczniczą - "radoczynne szczawy" :) © Mlynarz


I z czego oni się tak cieszą? ;) © Mlynarz


Odpoczywający Mateusz © Mlynarz


Uzdrowisko w Świeradowie © Mlynarz


Jacek na trasie © Mlynarz


Droga ze Świeradowa do Szklarskiej Poręby © Mlynarz


Każdy orze jak może ;) © Mlynarz


Jedziemy, jedziemy! © Mlynarz


Góry Izerskie © Mlynarz


Szutry Gór Izerskich to piękna sprawa © Mlynarz


Przyroda w Polsce jest piękna © Mlynarz


Dąbrowa Górnicza - i wszystko jasne :) © Mlynarz


Asia © Mlynarz


Jacek na "Zakręcie Śmierci" © Mlynarz


"Na krawędzi" :) © Mlynarz


Mateusz i Piotrek © Mlynarz


Powalająca Monika w akcji... ;) © Mlynarz


Czekając na obiad... © Mlynarz


Syty obiad to podstawa ;) © Mlynarz


Potok Szklarka © Mlynarz


Przy Wodospadzie Szklarki © Mlynarz


Asia rozpoczyna podjazd do Karpacza Górnego © Mlynarz


Pod górę trzeba cisnąć ile sił w nogach © Mlynarz


Widok na zbiornik Sosnówka © Mlynarz


Dobijamy do Karpacza Górnego © Mlynarz


Czasem jest ciężko... © Mlynarz


Potem zawsze jednak jest nagroda ;) © Mlynarz


Świątynia Wang w Karpaczu © Mlynarz


Spotkanie z sympatyczną rodzinką, w której prym wiódł "Łuki" ;) © Mlynarz


Mateusz pozuje do zdjęć Jackowi ;) © Mlynarz


Śnieżka widziana z Karpacza © Mlynarz


Obserwatorium na Śnieżce © Mlynarz


Zachód słońca © Mlynarz


Rowery poszły już spać... © Mlynarz


Ale my jeszcze chwilę posiedzieliśmy dzieląc się wrażeniami z całego dnia © Mlynarz

POWODZIOWO I BURZOWO

Poniedziałek, 29 czerwca 2009 · Komentarze(8)
Tego dnia chciałem zrobić jakąś dłuższą trasę, jednak zawirowania pogodowe spowodowały, że odpuściłem. Od długiego czasu nie ma praktycznie dnia bez burzy. Na dziś również prognoza wskazywała na jedno... będzie lało.
W takim wypadku postanowiłem pokręcić sobie po okolicy.

Do Siechnic przez Mokry Dwór nie było dane mi dojechać, bo koło Mokrego Dworu wylała rzeka zalewając drogi polne – to efekt ostatnich, nieustających opadów. Wróciłem więc do Wrocławia i odwiedziłem Park Wschodni, gdzie również można było dostrzec podtopione ścieżki...

Na koniec pognałem na Wyspę Opatowicką, z której asfaltem dojechałem do Siechnic. Tam zebrały się nade mną burzowe chmury. W związku z tym decyzja była jedna – wracam do Wrocławia główną 94-ką żeby uciec przed ulewą.
Udało się. Dosłownie 2 minuty po moim wejściu do mieszkania zerwał się huraganowy wiatr, zaczęło grzmieć i lunęło z nieba.

PRZEZ MOKRY DWÓR NIE PRZEJADĘ – DROGA I POLA ZALANE
Mokry Dwór © Mlynarz


PODTOPIONA ŚCIEŻKA W PARKU WSCHODNIM
Park Wschodni © Mlynarz


DUŻO WODY, DUŻO…
Dużo wody © Mlynarz


PUNKT POMIAROWY NA ODRZEW W TRESTNIE
Wysoki poziom © Mlynarz


I NADESZŁA BURZA...

Burzowy kilimat © Mlynarz

Do nędznego sklepu rowerowego

Czwartek, 25 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Z Księża Małego do szmaciarskiego sklepu rowerowego, który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Reymonta - nie lubię niesłownych ludzi. :/
Jak się umawiasz, to dotrzymaj danego słowa!

Poza tym było parno i duszno. :)

NA WARSZTAT

Czwartek, 18 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Na Diamondzie odebrać auto z warsztatu na Paczkowskiej.
Jako, że Diamond ostatnio ledwo jeździ to go rozkręciłem na części pierwsze i... teraz wcale nie jeździ. :D
Ale czekają go piękne chwile, więc trzeba go odpowiednio przygotować. :)
Chyba jednak go złożę i oddam do serwisu, bo zbyt wiele jest do zrobienia, a nie mam czasu na eksperymenty.

Jutro z rana daleki wyjazd i powrót dopiero późnym wieczorem w nocy.
Jedziemy z Aniołkiem na Grassora.
Ciekawe ile kilometrów uda nam się przejechać i zdobyć punktów.
Jest wyznaczony limit 24 h, a optymalna trasa ma... 300 kilometrów. :D

SZUMGUM.COM

Środa, 17 czerwca 2009 · Komentarze(20)
Rano z Kozanowa na Księże Małe przez Hallera i Armii Krajowej – czyli powrót od Aniołka. :)
Późnym wieczorem z Księża na Kozanów tą samą drogą – czyli powrót do Aniołka. :D
W połowie drogi na Kozanów spotkałem się z Asiczką, która wyjechała mi naprzeciw.

A wiadomość dnia, która sprawiła nam dużo radości, jest taka że otrzymaliśmy spore wsparcie sprzętowe ze strony sklepu rowerowego Szumgum.com! :)
Sklep przekaże nam rewelacyjną przyczepkę Extrawheel! Taką samą, z jaką to już podróżuje Kosma na swojej wyprawie. :)
Oprócz tego sklep udzielił nam wysokiego rabatu na wszystkie artykuły, które ma w sprzedaży.
Nic tylko się cieszyć!

Na pewno to wsparcie jest bardzo pomocne dla naszej wyprawy dookoła Polski i znacznie odciąża nas finansowo.

Dzięki temu będziemy jechać na trasie z dwoma przyczepkami
dociążonymi odpowiednio wypełnionymi bagażem sakwami.
Jedna przyczepka, jak już wspomniałem, jest od Szumgum.com,
lecz pewnie się zastanawiacie skąd mamy drugą?! :D
Otóż druga przyczepka to dar miłosierdzia Błażeja,
naszego wrocławskiego rowerowego Przyjaciela,
którego wszyscy doskonale znamy i szanujemy,
bo to w jego serwisie swe blogi pisujemy!
Boski Blase - bo o nim mowa,
to postać wielce nieszablonowa!
On i serwis BIKEstats nam patronują,
pomagają, wspierają i dopingują!
Dziękujemy Ci Błażeju za Twój gest cudowny,
który dla powodzenia wyprawy jest nieodzowny!!!


:D

Od dziś do startu wyprawy zostało jedynie 25 dni.

STRONA GŁÓWNA SKLEPU ROWEROWEGO SZUMGUM.COM
Szumgum.com © Mlynarz

ANIOŁKOWO, PLATONOWO I RYSZARDZIKOWO

Wtorek, 16 czerwca 2009 · Komentarze(4)
Wieczorem przyjechała do mnie Asiczka - czyli mój Aniołek. :)
Następnie pojechaliśmy na Rynek, gdzie czekał na nas Tomek – czyli Platon. :)
Czekał też, pompujący koło pod pomnikiem Fredry, Rychu – czyli RyszarDZIK. :)

Obok ratusza obejrzeliśmy sobie wystawę zdjęć. Były to bardzo ciekawe zdjęcia lotnicze Wrocławia z roku 1947. Widać na nich doskonale leje po bombach i tysiące zrujnowanych budynków. Niesamowite jak bardzo przez 62 lata od tamtego czasu zmienił się Wrocław. Zniszczenia po wojnie zostały usunięte, domy odbudowane, powstały osiedla, doszły szerokie drogi i całe miasto wchłonęło okoliczne wioski znacznie poszerzając swe granice. Ciekawe jak będzie wyglądać stolica Dolnego Śląska za kolejne 62 lata, która zmienia się na naszych oczach. :)

Po zapoznaniu się ze zdjęciami popedałowaliśmy w czwórkę w stronę Kładki Zwierzynieckiej skąd wałami udaliśmy się do jazu Opatowickiego. Później wciąż jadąc wałami wzdłuż Odry minęliśmy most Bartoszowicki, most Swojczycki, górkę Kilimandżaro, mosty Jagiellońskie, mosty Warszawskie, most Trzebnicki, most Osobowicki i w końcu most Milenijny (uff ale się zasapałem wymieniając te mosty ;) ). Było nam jeszcze mało, więc pojechaliśmy w stronę Glinianek, a później łąką (skąd Platon zna takie skróty?! :D ) przebiliśmy się na Maślice i dotarliśmy na Kozanów, gdzie po debacie na temat Bike Orientu pożegnaliśmy się z chłopakami. Oni pocisnęli na miasto, a ja z Aniołkiem do Żabki na lodzika i po piwko na sen. ;)

Super się jeździło! Wrocław nocą jest piękny.

WROCŁAWSKI RATUSZ – WIEŻA
Wieża ratuszowa © Mlynarz


WYSTAWA ZDJĘĆ LOTNICZYCH „WROCŁAW 1947”
Wystawa "Wrocław 1947" © Mlynarz


Z LOTU PTAKA WIDAĆ ZBOMBARDOWANE WROCŁAWSKIE HUBY
Huby 1947 z lotu ptaka © Mlynarz


ODRA I ZACHÓD SŁOŃCA WIDZIANE Z KŁADKI ZWIERZYNIECKIEJ
Zachód słońca © Mlynarz

WROCŁAW, WROCŁAW, TYSIĄCE DUSZ...

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · Komentarze(3)
Tytuł nawiązuje do nowej piosenki zespołu Bank, która codziennie rozbrzmiewa w Radiu Wrocław. :)
Sympatyczna.

Zachęcam do posłuchania i obejrzenia klipu. :)

Moje dzisiejsze kilometry do efekt wspólnej wycieczki z Aniołkiem do... sądu. :D
A z sądu pognałem na Księże Małe pisać o determinantach decyzji... czyli w dalszym ciągu tworzenie pracy magisterskiej. :)

Buziaki! (moje dzieło wykonane w profesjonalnym programie graficznym MS PAINT) :D


"To Wrocław" - BANK

ŚWIĘTO WROCŁAWSKIEGO ROWERZYSTY

Niedziela, 14 czerwca 2009 · Komentarze(8)
Dziś we Wrocławiu była wielka, rowerowa feta!
A wszystko za sprawą imprezy zorganizowanej przez WIR, czyli Wrocławską Inicjatywę Rowerową.
Wszyscy zroweryzowani, którzy stawili się o godzinie 11:00 na Placu Solnym, pojawili się tam by obchodzić Święto Wrocławskiego Rowrzysty. :)
Byli ludzie na przeróżnych rowerach, nie zabrakło nawet tall-bików, monocyklów, czy starego bicykla. :)
Wśród jeżdżących było sporo pań i małych dzieci, a także starszych osób. Wychodzi na to, że we Wrocławiu na rowerach jeżdżą niemal wszyscy (poza tymi co kochają wrzucać co chwilę jedynkę i wciskać sprzęgło stojąc w korku :D ) Dziś kolumna rowerzystów, która jechała miastem z Placu Solnego na Wzgórze Andersa, gdzie odbywał się rowerowy piknik liczyła grubo ponad 1000 osób! :)
Oczywiście nie mogło też zabraknąć tam wrocławskich przedstawicieli BIKEstats! :)
Tak więc była Asiczka, z którą wybrałem się razem na tą imprezę, był też Michał, Platon, Ryszardzik i nasz Boski Blase! :D

Pogoda dopisała, słońce prażyło. Wrocławscy bikerzy byli zadowoleni zarówno z przejazdu przez miasto, jak i samego festynu na Wzgórzu. Organizatorzy zadbali o to, by był poczęstunek, napoje, konkursy i cała masa innych rowerowych atrakcji – krótko mówiąc była dobra zabawa! :)

Tuż przed końcem festynu, musiał uciekać Platon z Ryszardzikiem, jakiś czas po nich do domku na obiadek zmył się Michał, a my z Aniołkiem i Błażejem wciągnęliśmy jeszcze po kiełbasce z grilla, a następnie udaliśmy się na małe Tur de Wały, czyli przejażdżkę wałami wzdłuż Odry. :)
Dotarliśmy do jazu Opatowickiego, gdzie w sielankowej atmosferze, przy mocno świecącym słońcu, wśród innych wypoczywających na brzegu Odry, oddaliśmy się błogiemu leniuchowaniu. Zimny Piast w tym dniu smakował jeszcze lepiej niż zwykle. :D
Dopiero przed godziną osiemnastą ruszyliśmy w drogę powrotną do miasta. Trasa nieco oryginalna, bo wiodła polami i łąkami przez Wyspę Opatowicką i Mokry Dwór. :)

I to jeszcze nie koniec opowieści... :D
Bo nadeszła godzina 22:00.
Zmieniliśmy miejsce na Halę Stulecia, dołączył do nas znów Michał i w czteroosobowym składzie podziwialiśmy kolejny pokaz Wrocławskiej Fontanny Multimedialnej. Cudo!
Dzisiaj było kilkanaście razy mniej ludzi niż na premierowym spektaklu, dzięki temu mogliśmy wreszcie poznać, i zobaczyć na własne oczy, pełnię możliwości tej niezwykłej fontanny.

Nadszedł też moment, że wszyscy po tym ekscytującym dniu musieli wracać do domu.
I tak Błażej pognał na Gaj, a my z Aniołkiem i Michałem w stronę Kozanowa.

Cieszy, że wrocławscy rowerzyści dziś świętowali!
Świętowali i to jak! :)

Poniżej prezentuję swoje fotki z tego dnia.
Jeżeli idzie o zdjęcia z pokazu fontanny, to zapewne znajdziecie takowe u Michała, który trochę ich natrzaskał – a jest co oglądać. :)

JAHOO! ;)
. © Mlynarz


WYWIADY, WYWIADY… TO CENA SŁAWY :D
. © Mlynarz


MICHAŁ I TOMEK NA PLACU SOLNYM
. © Mlynarz


PRAWIE, ŻE... DUTKIEWICZ ;)
. © Mlynarz


FALA ROWERZYSTÓW ZALEWA WROCŁAWSKI RYNEK
. © Mlynarz


ASIA Z MICHAŁEM NA ULICY KAZIMIERZA WIELKIEGO
. © Mlynarz


NAJMŁODSI TEŻ DAWALI RADĘ – PO KRYZYSIE JECHALI DALEJ ;)
. © Mlynarz


ROWERZYŚCI NA TRZYPASMOWEJ ULICY LEGNICKIEJ
. © Mlynarz


POLICJA PERFEKCYJNIE ZABEZPIECZYŁA IMPREZĘ
. © Mlynarz


MONOCYKLE
. © Mlynarz


W KOLEJCE PO CIASTECZKA :)
. © Mlynarz


BŁAŻEJ Z FLAGĄ “WIR”
. © Mlynarz


SWÓJ ZIOM :D
. © Mlynarz


WYMIATACZ
. © Mlynarz


PIKNIK NA WZGÓRZU ANDERSA
. © Mlynarz


RYCERSKA RODZINKA
. © Mlynarz


OSTRY I JEGO OSTRE KOŁO :)
. © Mlynarz


BYLI TEŻ OBECNI ŻOŁNIERZE WERMACHTU
. © Mlynarz


SZUSZY ;)
. © Mlynarz


WYCZYNY CHŁOPAKÓW ROBIŁY WRAŻENIE
. © Mlynarz


SKACZE WYŻEJ NIŻ SIĘ DA :)
. © Mlynarz


BŁAŻEJ JADĄCY NA TALL BIKE’U – JA NIE ODWAŻYŁEM SIĘ SPRÓBOWAĆ :)
. © Mlynarz


“JAK SIĘ Z TEGO ZSIADA?!” ;)
. © Mlynarz


SKOK NA ŻABKĘ
. © Mlynarz


PRZY JAZIE OPATOWICKIM – BAWIĄCY SIĘ LABRADOR
. © Mlynarz


ZACHÓD SŁOŃCA NAD KOZANOWEM
. © Mlynarz


FONTANNA MULTIMEDIALNA
. © Mlynarz

ŚCIANA PŁACZU

Sobota, 13 czerwca 2009 · Komentarze(8)
We Wrocławiu szaleje huraganowy wiatr. :)

Przed południem do „,ściany płaczu” na Hubską, czyli wybrać kasę z bankomatu, bo trzeba uiścić należność za prawo do korzystania z przybytku pani Władysławy. ;)
Przy okazji zawędrowałem do Kauflandu, by kupić Horalka i bułki.
Potem na Orlen nadymać kółka w Diamondzie (tak, tak, dziś jeździłem na Diamentowym :) ).
Na koniec tej jakże ekstremalnej eskapady odwiedziłem Park Wschodni i wróciłem na Księską pisać pracę magisterską.
Może jutro uda się pojeździć więcej, bo będzie ku temu okazja. A jest nią Święto Wrocławskiego Rowerzysty.

Wieczorem z radością pojechałem na Kozanów do Aniołka. :)

Co mnie cieszy?
Ano to, że do wyprawy zostało już tylko 30 dni! :)

Rowery są wszędzie! ;)
Ścieżka rowerowa © Mlynarz

WŚRÓD WICHRÓW I CHMUR

Piątek, 12 czerwca 2009 · Komentarze(6)
Zachęcony niedawną wycieczką Michała postanowiłem dziś też odwiedzić okolice Żórawiny. Od kiedy nie mieszkam na Gaju zaglądam w tamte rejony rzadziej, a przecież bardzo je lubię. :)

Miałem trochę wątpliwości czy pomysł na jazdę dzisiejszego dnia jest dobrą myślą, bo we Wrocławiu od rana co chwilę padało, chmurzyło się i mocno wiało. Ostatecznie zdecydowałem się na wyjazd i nie żałuję.
Okazało się, że pomimo wielu chmur na niebie udało mi się jakoś uniknąć większego deszczu (raz tylko trochę pokropiło) i dużą część trasy jechałem w słońcu, które co chwilę przebijało się zza chmur na niebie.

Więcej uwagi poświęciłem dziś na trasie takim miejscowościom jak Wilczków, Żórawina i Galowice, bo oglądałem tam miejscowe zabytki. :)

Wjeżdżając do Wilczkowa widziałem olbrzymią chmurę burzową nad Ślężą, a chwilę później mijała mnie bokiem, gdy skręcałem na Pasterzyce. Miałem fart. ;)

Warto wspomnieć jeszcze, że gdy wiatr wiał w plecy to jakoś prędkość na liczniku nie chciała zejść poniżej 40 km/h. :)
Wiało, oj wiało! :D

TRASA:
Wrocław/Księże Małe -> Brochów...
Iwiny -> Radomierzyce -> Biestrzyków -> Suchy Dwór -> Rzeplin -> Szukalice -> Galowice -> Wilczków -> Pasterzyce -> Bogunów -> Żerniki Wielkie -> Żórawina -> Wojkowice -> Mnichowice -> Okrzeszyce -> Bratowice -> Sulęcin -> Zębice -> Sulimów -> Święta Katarzyna -> Zacharzyce...
Wrocław/Brochów -> Księże Małe.

PODOBNO NAJDŁUŻSZY MOST WE WROCŁAWIU (1010 METRÓW) – OKOLICE MOKREGO DWORU
Most - Mokry Dwór © Mlynarz


WILCZKÓW – PÓŹNOGOTYCKI KOŚCIÓŁ WNIEBOWZIĘCIA NMP
Kościół - Wilczków © Mlynarz


POD KOŚCIELNĄ BRAMĄ
Kościelna brama © Mlynarz


SPICHLERZ W GALOWICACH
Spichlerz - Galowice © Mlynarz


KOŚCIÓŁ ŚWIĘTEJ TRÓJCY W ŻÓRAWINIE
Kośćiół w Żórawinie © Mlynarz


ŚLĘŻA – PRZECHODZIŁA NAD NIĄ POTĘŻNA CHMURA BURZOWA
Ślęża - burzowo © Mlynarz


AUTOSTRADA A4
Autostrada © Mlynarz