KONIEC LATA
To
To był mój pierwszy jesienny dzień w tym roku spędzony na rowerze.
Marzy mi się, by przez całą jesień była taka cudna pogoda, jaką miałem dziś! :D
Fajnie byłoby powtórzyć pogodę z jesieni zeszłego roku, ale przynajmniej na razie, prognozy nie są zbyt dobre. Zobaczymy, jak będzie. :)
A ja dziś, po bardzo udanym, boiskowym weekendzie, miałem wielką chęć na jazdę! :D
Miałem też i wolny czas, więc pojeździłem korzystając z tej pogody!
Najpierw do Lubanic przez Bieszków i Łukawy, a później do Lubomyśla i Złotnika, zahaczając wcześniej o Surową.
W Lubomyślu i Złotniku jedzie się rewelacyjnie, bo jest tam cudowny asfalcik, a ja do tego jechałem dziś z górki :D
Szkoda, że później jadąc do Bieniowa musiałem się męczyć na przeobrzydliwym bruku hehe
W Bieniowie postanowiłem pojechać lasem do Gorzupii Dolnej, gdzie na drewnianym mostku spędziłem troszkę czasu obserwując nurt Bobru. Również trochę czasu poświęciłem na chodzenie po lesie – jak ja to lubię! :)
Po tym wszystkim wróciłem do Bieniowa i pojechałem malowniczą dróżką do Biedrzychowic Dolnych – akurat na tym odcinku towarzyszyło mi zachodzące, gdzieś w oddali, za drzewami słońce.
Znowu miałem krótki odcinek leśny, tym razem z Biedrzychowic do Bieszkowa, z którego już prędko śmignąłem asfaltem do domu.
Szybko zrobiło się ciemno i chłodno.
Jak zawsze... było pięknie! :D
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
DANCE NATION – „Sunshine”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Dzika róża – dla mnie, podobnie jak kasztany i żołędzie, symbolizuje koniec lata :D
No i zachód...
TRASA:
Jasień -> Bieszków -> Łukawy -> Lubanice -> Surowa -> Lubomyśl -> Złotnik -> Bieniów -> Gorzupia -> Gorzupia Dolna -> Gorzupia -> Bieniów -> Biedrzychowice Dolne -> Bieszków -> Jasień